Szaleni, przepełnieni pozytywną energią, radośni, zwariowani, z milionem pomysłów na sekundę. Takiej drugiej pary jeszcze nie spotkałem. :)
Cieszę się że mogłem spędzić z Wami wiele wspaniałych godzin, pracując bawiłem się i to bawiłem wspaniale. :-)
Ps. Na sesję plenerową umawialiśmy się kilka razy, ostateczny termin przypadł w dniu mistrzostw w żużlu, kiedy to ukochana drużyna Lili wygrała. Wierzę że to nasze zdjęcia przyniosły im szczęście. :D
Ps2. Pozdrowienia dla Ani, która niejednokrotnie odgrażała mi się zabraniając robić sobie zdjęcia - świetnie wyglądasz poniżej. :)


























































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz