wtorek, 6 września 2011

Hania i Marcin, 16 lipca 2011.

Uff, nieco wody upłynęło od ich ślubu ale emocje dalej nie opadają!
Przed kilkoma dniami oddałem Hani i Marcinowi efekt naszej wspólnej ciężkiej pracy w postaci albumu ze zdjęciami i trzech fotoksiążek. :)
W związku z tym, skoro nowożeńcy już zobaczyli swoje zdjęcia, ja ośmielam się pochwalić wycinkiem ich pamiątki z tego jakże przepięknego dnia. :)

UPDATE
Przyznaję, tego się nie spodziewałem. :)
Ja wiem, że Hania jest przepiękną kobietą a Marcin przystojnym facetem, ale ilość próśb o więcej zdjęć w ciągu ostatnich trzech godzin kiedy to umieściłem ten wpis na blogu przerosła moje najśmielsze oczekiwania. :)
Wiadomości na facebook'u, gadu, NK, nawet telefon - wszyscy chcą więcej. W związku z tym dorzucam małe co-nieco i z 49 zdjęć robię 94. ;)
Od razu mówię, więcej nie będzie! Reszta należy już tylko i wyłącznie do Hani i Marcina. :D