Hani zdjęć kilka.
Ślubnie i nie tylko...
Fotografia jest tym, co pozwala mi się uwolnić od rzeczywistości…
poniedziałek, 29 czerwca 2009
wtorek, 9 czerwca 2009
Hania powraca
Spotkanie z piękną kobietą (i jej mamą). Znowu Hania.
Tym razem był to wielki dzień młodej damy, co widać po szykownej sukni. Owa młoda dama, dnia 7 czerwca roku Pańskiego 2009, doświadczyła sakramentu chrztu i stała się chrześcijanką.
Na początek jedno zdjęcie, z czasu kiedy jeszcze mogliśmy spokojnie posiedzieć w domku w oczekiwaniu na godzinę, w której sakrament chrztu miał się odbyć.
Tym razem był to wielki dzień młodej damy, co widać po szykownej sukni. Owa młoda dama, dnia 7 czerwca roku Pańskiego 2009, doświadczyła sakramentu chrztu i stała się chrześcijanką.
Na początek jedno zdjęcie, z czasu kiedy jeszcze mogliśmy spokojnie posiedzieć w domku w oczekiwaniu na godzinę, w której sakrament chrztu miał się odbyć.
niedziela, 7 czerwca 2009
Wizytacja u Hani
Tak naprawdę, wizytacja miała na celu spotkanie się z Haniowymi rodzicami, zapoznanie z mieszkaniem i przywitanie z nową członkinią ich rodziny, okazało się że to nowa członkinia była punktem honorowym wieczoru.
Były kwiaty, przecinanie wstęgi, przemowy przodowników, owacje na stojąco... A później zrobiło się zupełnie normalnie. Usiedliśmy przy kawie i ciastkach i wzdychaliśmy nad niewątpliwymi urokami małej Hani. ;-)
Były kwiaty, przecinanie wstęgi, przemowy przodowników, owacje na stojąco... A później zrobiło się zupełnie normalnie. Usiedliśmy przy kawie i ciastkach i wzdychaliśmy nad niewątpliwymi urokami małej Hani. ;-)
czwartek, 4 czerwca 2009
Nowe spojrzenie na stary świat
Od dziś patrzę na świat przez nieco większy format. Wychodzę z APS-C do FF. Co to oznacza? Niektórzy wiedzą, inni naprawdę nie muszą. ;-)
Nie rozstaję się ze swoim poprzednim body, na chwilę obecną będzie pracowało dla mnie jako backup, w razie gdyby body grające pierwsze skrzypce miało "zły dzień" (oby takowych nie miewało!).
Około jedenastej przyszedł do mych drzwi kurier, niosąc niemałych rozmiarów pakunek. A w środku, zapakowane w wiele warstw miękkiej pianki, kartonów i worków foliowych, znalazło się prześliczne body 5D. Efekty działania tegoż poniżej.
Celowo WSZYSTKIE zdjęcia pozostawiam bez jakiejkolwiek obróbki (poza logiem i resizem), a niech ludzie widzą co nowe maleństwo potrafi! :)
(w sekrecie, po niedzieli powinny pokazać się całkiem fajne zdjęcia, z obróbką)
Pierwszy strzał, pierwsze zdjęcie jakie w ogóle wykonałem tym body:
Później krótki (naprawdę krótki, jakieś 15-20 minut) spacerek po parku piastowskim
z żoną:
i piesą:
Nie rozstaję się ze swoim poprzednim body, na chwilę obecną będzie pracowało dla mnie jako backup, w razie gdyby body grające pierwsze skrzypce miało "zły dzień" (oby takowych nie miewało!).
Około jedenastej przyszedł do mych drzwi kurier, niosąc niemałych rozmiarów pakunek. A w środku, zapakowane w wiele warstw miękkiej pianki, kartonów i worków foliowych, znalazło się prześliczne body 5D. Efekty działania tegoż poniżej.
Celowo WSZYSTKIE zdjęcia pozostawiam bez jakiejkolwiek obróbki (poza logiem i resizem), a niech ludzie widzą co nowe maleństwo potrafi! :)
(w sekrecie, po niedzieli powinny pokazać się całkiem fajne zdjęcia, z obróbką)
Pierwszy strzał, pierwsze zdjęcie jakie w ogóle wykonałem tym body:
Później krótki (naprawdę krótki, jakieś 15-20 minut) spacerek po parku piastowskim
z żoną:
i piesą:
Subskrybuj:
Posty (Atom)