Pewnego gorącego lipcowego popołudnia wybrałem się razem z
Elą Przybyłą-Szpakowską na sesję plenerową do Zatonia - miejsca gdzie niejedna para robiła sobie zdjęcia. Nie lada wyczyn stworzyć w tak oczywistym miejscu nieoczywiste zdjęcia... Chyba się udało. ;) Dla towarzystwa wzięliśmy ze sobą też Ewelinę i Piotrka. :D
Komary cięły aż miło, słoneczko dopisywało, pogoda i atmosfera w sam raz na sesję plenerową. Efektem pracy są poniższe zdjęcia:





Fajnie, u mnie już niebawem będą zdjęcia także z tej sesji :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się 2 zdjęcie i przedostatnie :-)