Wyjazd w góry, pierwszy snowboard, pierwsze bolące od śniegu mięśnie... Nie sądziłem, że zjeżdżanie z górki to taka męcząca praca. Nie spodziewałem się, że upadki na miękki i puszysty śnieg mogą zaowocować bólem całego ciała. Matko Boska, dowiedziałem się o istnieniu mięśni mojego ciała, o których wcześniej nie miałem pojęcia! Czuję się, jakby mnie ktoś kijem od bejsbola... ;-)
Ale podoba mi się, jestem szczęśliwy. Uczę się jazdy na snowboardzie! :)
W wolnych chwilach spacery z synem i żoną. Dzisiaj był Chojnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz